N&N






 
 
-"ONA" STRONA PROJEKTU:

Zwykłam mówić o sobie: Ta co nigdy nic jej nie wyszło. Co uciekła z domu i oprócz tego, że wiecznie zmienia prace to nic nie osiągneła.

Jak jest? Myślę, że właśnie tak. Mam 22 lata i roztyłam się jak balon. Założyłam bloga który ma być elementem naprawczym w moim życiu, liczę na to, że czytać to bedą miliony. A ja będe miała motywacje żeby nie przesatawać walczyć i wierzyć.

Na codzień pracuje w salonie odzieżowym. Mam psa (suczkę) o imieniu Nelly i kocham ją nad życie.

Jest jeszcze ON niepoprawnie idealny. Jak jest? Raz lepiej, raz gorzej. To on namówił mnie do założenia bloga. Jak sam twierdzi, ma to nas zbliżyć do siebie i pozwolić na większe spędzanie czasu razem. Zobaczymy. Ja się nie łudze. Przecież ludzie się nie zmieniają. Chyba...



- "ON" STRONA PROJEKTU:


Jak to mówią lepiej późno niż wcale. Nie będę się przedstawiał bo myślę, że cały sens bloga poszedł by w niepamięć tak jak o tych co pisali o swoim fitstyle i chcieli być gwiazdami internetu. Jak da się zauważyć jestem męską częścią twórców bloga. Przyjmijmy, że jestem N.
Na wstępie chciałbym powiedzieć kilka słów o tym skąd wgóle pomysł na ten PROJEKT ??

Nie ukrywam razem z Narzeczona miewamy, miewalismy gorsze i te bardziej beznadziejne chwile w naszym związku. Ale życie pisze własna nitkę szczęścia . Więc zrobiliśmy burze mózgów i wdrożyliśmy plan napraw którymi chcielibyśmy sie z Wami podzielić. Oboje pracujemy cieżko w naszym codziennym życiu w końcu musi starczyć do tego 1szego. Nie jesteśmy z tych którym wystaje kasa jak słoma z butów .. jak i nad docieraniem sie względem siebie aby uniknąć niepotrzebnych siwych włosów.

Projekt Narzeczeni to wskazówki, relacje i rzeczy potrzebne do bardziej stabilnego i uporządkowanego życia przyszłej pary młodej. Nie chcemy tutaj , i siebie (bo pamiętajmy, że jesteśmy tu zarówno dla Was jak i dla siebie) namawiać was niczym politycy jak żyć tylko przedstawić Wam życie człowieka zmagającego sie z realiami a nawet i barkiem czasu dla siebie nawzajem. Przedewszystkim chcemy pokazać pomysł na naprawę i miłe chwile spędzone tylko we dwoje.
Niektórzy z was pomyślą sobie e tam, nic szczególnego, ludzie miewaja gorsze problemy i każdy chce z nimi walczyć. I tu się zgodzę. Ale chcemy pokazać jak wielką siłą może być miłość. Jak bez wychodzenia z domu i kilku słów za dużo potrafimy się dogadać. A skoro my potrafimy, to pokazujemy Wam, że warto ze sobą rozmawiać.
Stworzyliśmy tego bloga aby was ZMOTYWOWAĆ do dalszego działania. Dlaczego?

Nie oszukujmy się jak wielką mocą jest internet i kanały social media. Nie rozpędzajmy się. Skupmy się na jednym a pozniej działajmy. Publikowanie treningu pozwoli nam (mam nadzieję) na rowzój pasji sportowej. I w moim i w jej przypadku gdzieś ta namiastka jest. Jestem pewnien, że dzięki Wam i Waszym (mam nadzieję) komenatrzach osiągniemy wiele i tu i być może z czasem rozwiniemy się na tyle aby rozwinąć także inne drogi komunikacji z Wami. Na naszym forum będziemy rownież sięgać po rady osób bez własnej żeńskiej N. Pamiętajcie razem można więcej. Żadne z nas nie jest trenerem personalnym i nie będziemy mówić Wam jak trzeba żyć żeby być fit. Blogów tego typu jest setki. Kluczem do sukcesu na sali treningowej i co ciekawe w życiu codziennym jest OPIERDOL który jest motorem postępu zmusza nas do działania. Działania które zmienia nasz światopogląd i realia otaczającego świata.

Dzisiejsze otoczenie jest obelgane postępami technologi tej mechanicznej jak i elektrycznej - tak chodzi tu o smartfony. Jeszcze niedawno temu o takich rzeczach można było tylko pomarzyć, słyszało sie " Moja ciocia z Ameryki ma telefon komórkowy "- Super niech ma. Ale dzisiejsze rozumienie słowa idę na dwór pograć to nie jest równoznaczne z aktywnością fizyczna. Wiemy jak to wygląda: telefon w ręke i odświeżanie fejsa co 3 minuty. Po co? Pojawienie się interenetu umożliwiło swobodną kominukację dla osób w każdym wieku. Wiadmomo było, że prędzej czy pozniej ktoś wymyśli żeby internet zabierać ze sobą. A gdzie jak nie w telefonie? Sprawny, wygodny mało miejsca zajmuje. Aplikacje które pojawiały się z czasem to już tylko uzależniające detale. Które siłą rzeczy odciągają nas od rzeczywistości. Alee... ! Nie ma co hejtować internetu. Bo gdzie zamieścić kilometry z endomodo albo wrzucić zdjęcia z ostatniej imprezy? Ale nie o tym teraz tutaj.

 Nasze pomysły są bogate i wymagają dużo pracy i przede wszystkim zaagnażowania, usiądzcie wygodnie i zaglądajcie do Nas co jakiś czas!

 

1 komentarz: